wtorek, 29 lipca 2014

Deseczka,mloteczek i tworzymy ;)

Troche zabawy,troche pracy,ale jakie efekty!Karmik  ,moj wlasny karmik w ogrodku stanal na kurzej nozce.Czerwona kokardke ma i nawet latarenke .Nie pomalowalismy go farba bo bylby taki zwyczajny.Dzieciaki rysowaly pisakami i przy tym mala awantura,bo Zosia jeszcze nie zna granic.Karmik wbrew pozora powstawal kilka godzin,bo deska nie ta,pila nie ostra i wogole to cos sie krzywo ucielo ;) HAHAH ,a niby mialo byc szybko i prosto.W ogrodku ciagle jakies ptaki grzebia w ziemi,wiec stad pomysl na karmik,bo fajnie patrzec jak beda obsiadac na daszku i skubac .Powiem wam ,ze tez jest to super dekoracja,zwlaszcza jak nie macie ich zbyt wiele  na swoim kawalku zieleni.Wakacyjna praca wykonana,mozna jeszcze kwiatkow wiecej zasadzic by pocieszyc oczy.Chociaz ostatnio to Zosia chodzi i urywa kwiatkom platki ,bo co to takie zielsko bedzie roslo,wiec chyba poczekam do nastepnego roku.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz