niedziela, 10 sierpnia 2014

Na plazy,na plazy...odplyw jest!

Odwiedzamy kolejna plaze i kolejny odplyw.Pogoda w Uk jednak jest "w sam raz" na plazowanie i nie trzeba sie schladzac w morzu.Woda daleko,daleko ,ale tam to nie przeszkadza ,bo piasek cudowny i mnustwo roznych muszli w nim zakopanych.Zosia stapa z nozki na nozke i bec siedzi sobie,raz w kaluzy raz na piachu.Wzielam chyba wiecej ubran na zmiane niz jedzenia ;) Matka Polka,taszczy pakunki ze soba.Siosta sie smiala ,ze z brzuchem i wozkiem po schodach sie cisne,wiec pytam to moze jeszcze torbe wezme na plecy.Tak juz my mamy,ze wszystko same,same .Dzisiaj od rana deszcz,a przeciez wczoraj tak pieknie bylo .Lato zaskakuje kazdego dnia dlatego trzeba szybko zwiedzac poki pogoda i brzuch pozwala,bo z noworodkiem to juz bedzie ciezej.35tydzien jak to pieknie brzmi,jak szybko minelo i jak szybko mina pierwsze miesiace.Zosia jeden rok,a nawet nie wiem kiedy zaczela rzadzic.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz