Zycie ah zycie...u nas zaczyna sie o swicie ;) Ron wstaje o 6tej rano albo i wczesniej , za chwilke Zosia i Bruno do szkoly.Podczas gdy sasiedzi spia do 10tej conajmniej u nas o tej godzinie juz drugie sniadanie ;)) W pokoju dzieciecym zawitala hustawka i tak wlasnie zaczynamy krecic sie oporanku.Zawieszona na ssolidnych belkach dodaje uroku w pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz