piątek, 23 stycznia 2015

Jedziemy do...DOMU!!

A tak jedziemy,bo jak nie teraz to kiedy!
Jedziemy i juz!
Bo dziecko teskni za czasami ktore spedzalismy razem w Pl,bo mama teskni za kazdym razem gdy widzi wiadomosci,gdy nie daj Boze ktos wrzuca foto jej miasta.Te zachwyty:o jee nowy chodnik,nowe tory,nowa latarnia..;pp
Dla jednych takie rzeczy sa nie zauwazalne,dla innych sa wszystkim-ja naleze do tych drugich.
Jejku jak Ja sie ciesze;)
Pierwsza paczka wyslana,a tu jeszcze tyle rzeczy do zabrania,tyle do ogarniecia.
Kazdego ranka jestemy blizej..blizej Nas.
Emigracja to chyba najgorsze co moglo nastapic ,zaraz po wojnie.
Kiedys ludzie przezywali wojny,obozy-my przezywamy emigracje.
Bolesnie,uczuciowo..
Zabieram dzieciaki do domu!Uczucie jak wygrana w totka,albo moze i nawet wieksze.
Wiem w Polsce ciezko,ale czy ktos znalazl miejsce gdzie jest latwo?!
A dzieci tak szybko rosna.
Rosna bez domu,bez poczucia ze tu jest moje miejsce,moja ulica,moje miasto.
Zosia chyba sie rozbije o nasz salon,bo ciagle zakrety zbiera,a  w domu jest gdzie biegac.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz